Powoli czas rozwinąć swoje skrzydła. Było tyle wolnego czasu na lenistwo .
Pierwsza karteczka w tym roku z opakowaniem zrobiona na chrzest.
Nie jestem oryginalna, bo motyw z książeczką widziałam u swojej koleżanki.
Czegoś brakowało na opakowaniu, a miałam wykrojony element od Ivonn,
że musiałam zadziałać. Pobawiłam się też pudrem,
ale to raczej eksperyment zrobiony nagrzewnicą do banerów.
Śliczna kartka
OdpowiedzUsuńbedzie miłą pamiątką- pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczności....
OdpowiedzUsuńNa karteczkach się znam o tyle o ile, ale ta Twoja, Gosiu, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńA puder to na wózeczku jest, tak?
Buziaki!
ślicznie wyszła,a wózeczek pięknie lśni:)
OdpowiedzUsuńKartka cudowna, a wózek to mnie zachwycił. Perfekcja w 100%.
OdpowiedzUsuńsuper:)
OdpowiedzUsuńAnna Maria spogląda na tą kartkę raz po raz :) stoi na półeczce obok łóżeczka :) thnx, e.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tę formę karteczek
OdpowiedzUsuń